Koszyk

Twój koszyk jest pusty

Rowery elektryczne pod lupą – czy Twój e-bike jest legalny?

  • dodano: 28-04-2025

Elektryczne rowery pod lupą – czy Twój e-bike jest legalny?

Polacy zakochali się w rowerach elektrycznych — nic dziwnego. Pozwalają szybciej pokonywać dystanse, oszczędzają siły i otwierają nowe możliwości podróżowania. Czy każdy e-bike, który mija Cię na ścieżce rowerowej, jest w pełni legalny? A może sam nieświadomie sam ryzykujesz mandatem, a nawet grzywną? Sprawdź, jakie przepisy regulują użytkowanie rowerów elektrycznych w Polsce. 

Rower elektryczny a prawo

Prawo o Ruchu Drogowym mówi: rower – to pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h. 

Pojazd, który spełnia takie warunki, jest prawnie uznawany za rower – mimo że posiada silnik elektryczny. Inne pojazdy, które mają moc większą niż 250 W, pozwalają na jazdę bez pedałowania (np. poprzez manetkę gazu), a ich wspomaganie nie odłącza się po przekroczeniu 25 km/h, powinny być zarejestrowane, a także posiadać tablicę rejestracyjną i ubezpieczenie OC. 

Zestawy do konwersji rowerów na elektryczny — czy warto ryzykować?

W ostatnich latach coraz więcej osób decyduje się na samodzielne przerabianie tradycyjnych rowerów na rowery elektryczne. Używa się do tego gotowych zestawów do konwersji. Choć na pierwszy rzut oka to atrakcyjna i pozornie tańsza alternatywa dla zakupu e-bike’a, w praktyce wiele takich modyfikacji sprawia, że pojazd nie będzie legalnym rowerem. Konwersja roweru na elektryczny musi być zgodna z aktualnie obowiązującymi przepisami, np. dotyczącymi limitów mocy, prędkości. 
 
Warto pamiętać, że fabryczne rowery elektryczne znacznie różnią się od tradycyjnych konstrukcji rowerów. Opierają się na specjalnie wzmocnionych ramach, które są przystosowane do większych obciążeń. Ich budowa uwzględnia zwiększone wymagania względem podzespołów jak takich jak np. napęd czy hamulce. Baterie spełniają rygorystyczne normy bezpieczeństwa i posiadają oznaczenie CE, które gwarantują ich zgodność z europejskimi standardami. Nieprawidłowe modyfikacje mogą nie tylko naruszyć prawo, ale przede wszystkim — zagrażać bezpieczeństwu użytkownika i innych uczestników ruchu.
 
 
https://tomarsport.pl/rowery-elektryczne
 

Chip tuning — zdejmowanie ogranicznika prędkości roweru elektrycznego 

Chiptuning roweru elektrycznego polega na modyfikowaniu systemu sterowania silnikiem, najczęściej poprzez instalację dodatkowego chipu, który zdejmuje ograniczenie prędkości roweru elektrycznego. Efektem jest możliwość jazdy z większą prędkością, nawet ponad 25 km/h i... utrata statusu legalnego roweru. Należy pamiętać, że tuning roweru elektrycznego, który zmienia jego parametry, np. osiągalną prędkość może skutkować utratą gwarancji. Producent nie odpowiada za usterki powstałe w wyniku nieoryginalnych modyfikacji, a sam sprzęt powinien być używany zgodnie ze specyfikacją i parametrami. 

Nielegalne e-rowery — dlaczego są niebezpieczne?

Nielegalne modyfikacje nie tylko łamią przepisy, ale przede wszystkim wprowadzają ryzyko tam, gdzie przynajmniej w teorii powinno być bezpiecznie. Nielegalnie zmodyfikowane rowery elektryczne osiągają prędkości nawet 40-50 km/h. Można spotkać je na ścieżkach rowerowych, a często również na chodnikach — w miejscach, gdzie kluczowe jest wzajemne zaufanie i przewidywalność, a nadmierna prędkość staje się realnym zagrożeniem dla wszystkich uczestników ruchu. 

Nielegalne rowery elektryczne nadal bezkarne? 

Przez długi czas użytkownicy tzw. pseudorowerów poruszali się praktycznie bezkarnie. Policja rzadko zatrzymywała tego typu pojazdy. Technologia nie nadążała za prawem, a interpretacja, czy mamy do czynienia z rowerem, czy już motorowerem, była niejednoznaczna. Niektórzy użytkownicy często nie zdawali sobie sprawy, że ich pojazd nie spełniają norm — natomiast część użytkowników celowo je przekraczała i liczyła na brak konsekwencji. W ostatnim czasie — wraz ze wzrostem liczby wypadków — temat zaczął przyciągać uwagę mediów, samorządów i służb. Obecnie kontrole są coraz częstsze, a organy ścigania bardziej wyczulone na pojazdy, które nie powinny poruszać się po ścieżkach rowerowych. 

Jakie konsekwencje grożą za jazdę nielegalnym e-rowerem?

Policjant może nałożyć mandat w wysokości 1500 zł za poruszanie się pojazdem niedopuszczonym do ruchu. To nie koniec — sprawa zostanie przekazana do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, która może skutkować dodatkową karą za brak ważnej polisy OC. Obligatoryjnie, orzekany jest również sądowy zakaz prowadzenia wszystkich pojazdów nawet do 3 lat. Pierwsza akcja policji wymierzona w nielegalne rowery elektryczne miała miejsce w Krakowie, podczas której policjanci przeprowadzili kontrole pojazdów „udających” rowery elektryczne.